rz-pruchnik-dubiecko-harta-rz /avg hr 144/
-
DST
119.30km
-
Czas
03:59
-
VAVG
29.95km/h
-
VMAX
66.60km/h
-
Kalorie 1715kcal
-
Podjazdy
1045m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
avg speed 29,90 km/h, avg cad 83.
rz-slocina-chmielnik-kielnarowa-borek 6x-babica-tyczyn-rz /avg hr 145/
-
DST
65.73km
-
Czas
02:23
-
VAVG
27.58km/h
-
VMAX
76.90km/h
-
HRmax
182( 88%)
-
HRavg
145( 70%)
-
Kalorie 1076kcal
-
Podjazdy
1073m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
udalo sie niemozliwe... zrobilem cos, czego pewnie juz nigdy w zyciu nie zrobie... ale najpierw przed podsumowaniem calego miesiaca, pare slow o tym jak dzisiaj bylo. mialem jechac ok. 17, ale zaczal deszcz padac... wyjechalem ok. 18:50. i tak na zjazdach bylo mokro, to nie poszalalem. jechalem na hamulacach z praktycznie kazdego zjazdu. na 3cim podjezdzie (albo na 2gim?) zaczelo mnie bardzo mocno bolec chondromalacyjnie pod lewa rzepka. przestrzaszylem sie bardzo, i wjezdzalem juz bardzo wolno, i do konca dzisiejszej jazdy oszczedzalem kolano. po 6 podjazdach mialem tak jak zakladalem (no prawie, bo zakladalem 900m :) ) 890m. pozniej zjazd do tyczyna, i przez budziwoj i lubenia na babice. nawrot na moscie w babicy. ciezko sie jechalo, jakis dziwny byl ten wiatr, poza tym dosyc zimno mi bylo, same rekawki i nogawki tojednak zdecydowanie za malo. pojechalem jeszcze dluzsza trasa do domu, i pareset metrow obok domu dokrecilem, zeby fajny wynik byl :). ostatecznie avg speed 27,50 km/h, avg cad 78.
sierpien 2013:
- 31 dni / 31 jazd
- 1,009>1 (>20,6 km w pionie na >2043 km!)
- srednia za sierpien o 0,01 km/h wyzsza niz za wrzesien rok temu przy ok. 0,9>1, i wyzsza o ok. 0,03 km/h za lipiec tego roku
- pare razy zmuszalem sie od jazd (najbardziej to 25.08.13r. - ok. 30 km na strasznym kacu, i przed 24 wrocilem)
- ostatnie 4 dni to:
1. 200 km i ok. 4500m wzniosu!!! --> skladalo sie na to za kazdym razem 1x slocina, 1x kielnarowa obok wsizu, i 8x borek (1,05 km przy srednim nachyleniu ok. 9% - zjazdy >80 km/h, i podjazd... i tak 8x3+1x6=30 razy w ciagu 4 dni!!!!)
2. bolaca dzisiaj lewa rzepka i to calkiem konkretnie - daje spokoj z podjazdami (w takiej ilosci) na ten rok.
podsumowujac - wykonalem zadanie w 100%.
rz-slocina-chmielnik-kielnarowa-borek 8x-rz /avg hr 152//
-
DST
46.55km
-
Czas
01:45
-
VAVG
26.60km/h
-
VMAX
83.70km/h
-
HRmax
186( 90%)
-
HRavg
153( 74%)
-
Kalorie 922kcal
-
Podjazdy
1164m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzis rowniez to samo co wczoraj i przedwczoraj. popoludniu nasmarowalem sie neo capsidermem, kolano posmarowalem fastumem (tym razem rzepka, a dzis nawet w prawym kolanie - troche zrozumiale, bo bardzo duzo przewyzszen teraz robie, ale jutro juz ostatnie dzien). jezdzilo mi sie calkiem ok. przy wjezdzie avg speed ok. 26,60 km/h, przy wracaniu avg speed 24,00 km/h. na 2, albo 3 zjezdzie jakis totalny cwok zaczal mnie wyprzedzac na zapalke przed zakretem, a paredziesiet m dalej jechaly dzieci na rowerach,i wiec i tak musial hamowac, i mnie troche przystopowal. szkoda slow, nie ma co sie denerwowac, bo takich matolow jest bardzo duzo. a jechalem chyba grubo >70 km/h. wrocilem ok 19:40, i tak na prawde, to ostatnia chwila, zeby wracac... teraz jest 19:53, i jest juz za ciemno... jeszcze tylko jutro... planuje wyrobic sie z avg speed >30,12 km/h (bo 30,11 km/h bylo we wrzesniu rok temu, przy ok. 0,9>1. czyli musze pojechac minimalnie szybciej niz dzisiaj (czyli jakies 26,70 km/h, ale mam w zapasie zrobic jeszcze 20 km, zeby dokrecic do 2043 km (tyle sobie wymyslilem, i tyle ma byc :) ). ciezko bedzie, ale to ostatnia, 4ta jazda, wiec jestem dobrej mysli. oby tylko nie padalo jutro. cel na sierpien to 1>1, i powinno byc 2043 km i 20612-20812 m ( :) ), czyli 1059-1259m jutro musze zrobic. mysle, ze wystarczy mi jutro 6x, a nie 8x borek (do 900m, i reszte dokrecic na pozostalych 20 km - pojade 10 km od tyczyna na lubenie (2,5 km od tyczyna do budziwoju to jest 70 m w obie strony, i 7,5 km od budziwoja do lubeni to jest 80m w obie strony, co razem daje 150m + ok. 30m do rzeszowa, to jest 180m, max 200m. 6 podjazdow pod borek (do 900m, i 200m daje 1100m). powinno wystarczyc. ostatecznie avg speed 26,50 km/h, avg cad 78.
rz-slocina-chmielnik-kielnarowa-borek 8x-rz /avg hr 148/
-
DST
45.10km
-
Czas
01:45
-
VAVG
25.77km/h
-
VMAX
80.20km/h
-
HRmax
173( 83%)
-
HRavg
148( 71%)
-
Kalorie 876kcal
-
Podjazdy
1110m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzisiaj to samo co wczoraj. juz przy podjezdzie pod wsiz czulem, ze bedzie bolalo dzisiaj. tak ok 7go podjazdu zaczelo mi sie lepiej podjezdzac, ale nie chcialem do 10 robic, bo czas mnie gonil (i dobrze, bo bardzo szybko ciemno sie robi od 19:40 do 20:00 to jest przepasc, a tak wlasnie wrocilem do domu). najlepiej to pasuje teraz byc w domu 19:50 max. oczywiscie padalo... po 3 podjezdzie zaczalem wolniej zjezdzac ze wzgledu na kropiacy deszcz, i mokry asfalt. wracajac, bylo z pogoda wszystko ok, i rower byl w dobrym stanie (nnie osyfiony), ale jak wracalem, to na szczycie kielnarowej bylo zajebiscie mokro... na zjezdzie do tyczyna juz nie, ale te ledwo 2 km wystarczyly, zeby znowu rower byl brudny... nawet nie podjezdzalem wolniej niz wczoraj, porownywalnie (na poziomie 12,8 km/h-13,00 km/h). ale za to wolniej zjezdzalem (na hamulcu), ze wzgledu na deszcz. ostatecznie avg speed 25,60 km/h, avg cad 77.
rz-slocina-chmielnik-kielnarowa-borek 8x-rz /avg hr 153/
-
DST
45.83km
-
Czas
01:45
-
VAVG
26.19km/h
-
VMAX
80.50km/h
-
HRmax
183( 88%)
-
HRavg
153( 74%)
-
Kalorie 912kcal
-
Podjazdy
1134m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
najpierw podjazd pod slocine, pozniej zjazd w chmielniku, i podjazd obok wsizu w kielnarowej. przed pierszym zjazdem bylem na ok. 13 km, z avg speed ok. 26,70 km/h, i okolo 260(280?)m przewyzszenia. podjezdzalem 8 razy pod borek... na 32,80 km mialem juz skonczone 8 podjazdow, i zaczalem wracac do domu, mialem wtedy avg speed ok. 23,70 km/h, avg hr ok 156(?), i okolo 1078m przewyzszenia, czyli 3,28>1 (tzn. 3280m na 100 km)!. pozniej do domu o okolo 1,5 km dluzej, bo pojechalem przez dluzsza ulice, normalnie by bylo 11,5 km do domu. celuje na 1>1 na koniec sierpnia, czyli jeszcze przez 3 kolejne dni musze tak sobie pojezdzic. ostatecznie avg speed 26,10 km/h, avg cad 77.
rz-slocina-podj pod chmielnik 80 km/h-borowki 2-wola raf.-zabratowka 3-dylagowka-rz /avg hr 149/
-
DST
71.14km
-
Czas
02:20
-
VAVG
30.49km/h
-
VMAX
67.20km/h
-
HRmax
182( 88%)
-
HRavg
149( 72%)
-
Kalorie 1110kcal
-
Podjazdy
806m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
nowy podjazd pod borowki, jest dobry, ale na zjazd, bo jest calkiem dobra widocznosc, i mozna zjezdzac. pociagnalem sie ok. 1 km za tirem na wysokosci borowek. za zimno na rekawki i nogawki, garmin ok. 15C wskazywal, a w zabratowce minal mnie kolarz, ktory jechal bez rekawek i nogawek... powodzenia :). ostatecznie avg speed 30,40 km/h, avg cad 82.
rz-slocina-pod trening od slociny 2-chmielnik ostry-wola raf-zabr 2-albigowa-sietesz-markowa-malawa-rz /avg hr 143/
-
DST
73.02km
-
Czas
02:26
-
VAVG
30.01km/h
-
VMAX
74.10km/h
-
HRmax
177( 85%)
-
HRavg
143( 69%)
-
Kalorie 1071kcal
-
Podjazdy
933m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
trasa podobna jak w piatek, tylko avg speed o 0,1 km/h wolniejsze, ale puls az o 5 uderzen nizszy. calkiem fajni mi sie dzis jechalo, prawie sie nie zmeczylem ani troche, zwlaszcza na podjazdach. z tych wszystkich to chyba tylko slocina mnie meczy. wrocilem ok. 19:50 do domu, i jest to akurat ostatni moment, bo pozniej jest juz ciemno... rekawki i nogawki obowiazkowe, nie ma potrzeby na razie zakladac wiecje (ok 16C). ostatecznie avg speed 30,00 km/h, avg cad 81.
rz-borek-rz /avg hr 117/ !!!!!!!!!!!!!!!!
-
DST
31.39km
-
Czas
01:07
-
VAVG
28.11km/h
-
VMAX
42.20km/h
-
HRmax
145( 70%)
-
HRavg
117( 56%)
-
Kalorie 346kcal
-
Podjazdy
106m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
wyjechalem ok. 22:30. bylem slaby jak gowno, bo caly dzien zygalem po wczorajszym weselu... jechalo mi sie strasznie ciezko, ale nie probowalem jechac szybko, bo wiedzialem, ze nie dam rady i tak (srednia i puls mowia wszystko jak dzisij bylo). tak niskiego sredniego pulsu nie mialem nigdy wczesniej. pojechalem, zeby nie przerwac ciagu 24 dni dzien w dzien na rowerze. ostatecznie avg speed 28,00 km/h, avg cad 81.
rz-malawa-albigowa-malawa-rz /avg hr 147/
-
DST
47.18km
-
Czas
01:28
-
VAVG
32.17km/h
-
VMAX
61.60km/h
-
HRmax
177( 85%)
-
HRavg
147( 71%)
-
Kalorie 756kcal
-
Podjazdy
355m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
najpierw pod wiatr (tak mi sie wydawalo, a chyba byl przednio boczny). na szczycie albigowej avg speed ok. 28,00 km/h, i pozniej juz spowrotem. przy wjezdzie na runde (tzn. ostatnie 16,50 km) mialem avg speed ok. 30,00 km/h. na obwodnicy pojechalem prosto pod leclerca, bo mialem wiatr praktycznie w plecy, i jechalem srednio ok 50 km/h. ostatecznie avg speed 31,90 km/h, avg cad 84.
rz-slocina-pod trening od slociny 2-chmielnik ostry-wola raf-zabr 2-albigowa-sietesz-markowa-malawa-rz /avg hr 148/
-
DST
72.88km
-
Czas
02:25
-
VAVG
30.16km/h
-
VMAX
78.30km/h
-
HRmax
180( 87%)
-
HRavg
148( 71%)
-
Kalorie 1132kcal
-
Podjazdy
943m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzis 1,29>1, i dalej >30 km/h i ponizej avg hr 150. jesli na meteo jest temp ok 17C po zachodzie slonca, to chyba jednak za zimno jest na same rekawki i nogawki... chyba trzeba zamek wymienic w niebieskiej bulize. dzisiaj duzo podjazdow. poza starymi, zaliczylem nowy jak sie jedzie na zabratowke, jakis ok. 1 km od zjazdu z treningowego 5%. dosc mocny, kilka razy garmin pokazywal 14%. na szycie albigowej (na ok 37 km, mialem chyba prawie 800m podjazdow z avg speed ok. 26,90 km/h). pozniej w miare szybko do domu. 2 bidony moga byc ostatecznie na taki dystans, i takie przewyzszenie na taka pogode. ostatecznie avg speed 30,10 km/h, avg cad 83.