rz-slocina-chmielnik-kielnarowa-borek 8x-rz /avg hr 152//
-
DST
46.55km
-
Czas
01:45
-
VAVG
26.60km/h
-
VMAX
83.70km/h
-
HRmax
186( 90%)
-
HRavg
153( 74%)
-
Kalorie 922kcal
-
Podjazdy
1164m
-
Sprzęt Cannondale systemsix
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzis rowniez to samo co wczoraj i przedwczoraj. popoludniu nasmarowalem sie neo capsidermem, kolano posmarowalem fastumem (tym razem rzepka, a dzis nawet w prawym kolanie - troche zrozumiale, bo bardzo duzo przewyzszen teraz robie, ale jutro juz ostatnie dzien). jezdzilo mi sie calkiem ok. przy wjezdzie avg speed ok. 26,60 km/h, przy wracaniu avg speed 24,00 km/h. na 2, albo 3 zjezdzie jakis totalny cwok zaczal mnie wyprzedzac na zapalke przed zakretem, a paredziesiet m dalej jechaly dzieci na rowerach,i wiec i tak musial hamowac, i mnie troche przystopowal. szkoda slow, nie ma co sie denerwowac, bo takich matolow jest bardzo duzo. a jechalem chyba grubo >70 km/h. wrocilem ok 19:40, i tak na prawde, to ostatnia chwila, zeby wracac... teraz jest 19:53, i jest juz za ciemno... jeszcze tylko jutro... planuje wyrobic sie z avg speed >30,12 km/h (bo 30,11 km/h bylo we wrzesniu rok temu, przy ok. 0,9>1. czyli musze pojechac minimalnie szybciej niz dzisiaj (czyli jakies 26,70 km/h, ale mam w zapasie zrobic jeszcze 20 km, zeby dokrecic do 2043 km (tyle sobie wymyslilem, i tyle ma byc :) ). ciezko bedzie, ale to ostatnia, 4ta jazda, wiec jestem dobrej mysli. oby tylko nie padalo jutro. cel na sierpien to 1>1, i powinno byc 2043 km i 20612-20812 m ( :) ), czyli 1059-1259m jutro musze zrobic. mysle, ze wystarczy mi jutro 6x, a nie 8x borek (do 900m, i reszte dokrecic na pozostalych 20 km - pojade 10 km od tyczyna na lubenie (2,5 km od tyczyna do budziwoju to jest 70 m w obie strony, i 7,5 km od budziwoja do lubeni to jest 80m w obie strony, co razem daje 150m + ok. 30m do rzeszowa, to jest 180m, max 200m. 6 podjazdow pod borek (do 900m, i 200m daje 1100m). powinno wystarczyc. ostatecznie avg speed 26,50 km/h, avg cad 78.