lbln-na polnoc-okoliczne wioski-przed naleczowem-lublin (+szlif...) /avg hr 153/
-
DST
77.45km
-
Czas
02:30
-
VAVG
30.98km/h
-
VMAX
66.41km/h
-
HRmax
188( 91%)
-
HRavg
153( 74%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
avg hr 30,89 km/h. avg cad 83. zeszlifowalem sie na prawje rece + duzy siniak na prawym biodrze. z rowerem raczej ok, chyba tylko prawa klamka troche sie zeszlifowala.
1: 20%
2: 62%
3: 18%
lbln-niemce-lbln /avg hr 156/
-
DST
43.44km
-
Czas
01:23
-
VAVG
31.40km/h
-
VMAX
59.62km/h
-
HRmax
184( 89%)
-
HRavg
156( 75%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
niby bezwietrznie, ale wialo, i to przez wiekszosc czasu niekorzystnie. avg speed 31,34 km/h, avg cad 85.
1.9%
2.74%
3.16%
lbln-niemce-lubartow-ostrow lubelski-nowy orzechów-zezulin-kijany-lbln-troche na dys /avg hr 154/
-
DST
151.30km
-
Czas
04:55
-
VAVG
30.77km/h
-
VMAX
54.77km/h
-
HRmax
182( 88%)
-
HRavg
154( 74%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
calkiem w porzadku. wiatr mozna powiedziec, ze troche mi sprzyjal (chyba). w ostrowie lubelskim (po ok.75 km) mialem srednia ok. 31,7 km/h, przy avg hr 151. na ok. 82 km srednia podobna, avg hr tez, i zaczela sie jazda pod wiatr. bardzo ladna okolica sie zaczela, te stawy... piekne... jakbym tylko mial czas, zeby sie zatrzymac i pokontemplowac (mam, ale nie lubie robic postojow :) ). na ok. 101 km pierwszy postoj na uzupelnienie zapasow, w przydroznym sklepie. kupilem 1,5l cisowianki, 2 bulki, 6 plasterkow szynki, i wyszlo za wszystko ok. 4,5 zl. to jest wlasnie roznica pomiedzy stacja, a takimi sklepikami. na 100 km mialem avh speed 31,39 km/h, avg hr 151. na 120 km srednia wynosila 31 km/h, po czym po podjezdzie w kijanach obok koscila, spadla ponizej 31 km/h. na ok. 130 km avg hr skoczylo do 153, a na ok.145 km, do 154. pojechalem na dys, zeby dokrecic do 150 (ok. 142 bylo na wysokosci skretu do domu). prawe kolano bolalo mnie od ok. 110 km, do ok. 140 km.
151,30 km
4:55:46
avg speed 30,69 km/h
avg cad 82
max speed 54,77 km/h
avg hr 154
max hr 182
kcal 3915
strefy treningowe:
113/144 - 27:06 (9%)
144/165 - 4:09:30 (84%)
165/206 - 20:54 (7%)
lbln-niemce-po miescie-lbln /avg hr 159/
-
DST
48.48km
-
Czas
01:33
-
VAVG
31.28km/h
-
VMAX
59.62km/h
-
HRmax
188( 91%)
-
HRavg
159( 77%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
pokrecilem sie pod wieczor... avg speed 31,25 km/h, avg cad 85. interwaly mi nie sluza. moze troche podniose predkosc, ale tylko na chwile, po czym jade wolniej, i puls wolniej dochodzi do normy. mysle, ze spokojnie bym zrobil o niecaly 1 km/h wolniejsza srednia, ale za to avg hr o prawie 10 mniejsze.
rz-niemce-na leczna-lbln-po miescie /avg hr 159/
-
DST
74.88km
-
Czas
02:24
-
VAVG
31.20km/h
-
HRmax
190( 92%)
-
HRavg
159( 77%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
avg speed 31,04 km/h, avg cad 84, max speed 70,29 km/h.
mimo, ze bylem glodny, to jechalo sie nawet ok, ale puls na poczatku to byl masakra, pozniej bylo troche lepiej. przy wyjezdzie na lublin w turce, mialem okolo 156, przy avg speed 30,4 km/h. po miescie beznadziejnie sie jedzie, bo puls skacze, i srednia nie wiele da sie do gory podniesc.
lbln-niemce-bocznymi do lubartowa-opole lublelskie-przed leczna-lbln /avg hr 151/
-
DST
122.46km
-
Czas
04:09
-
VAVG
29.51km/h
-
VMAX
61.56km/h
-
HRavg
151( 73%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
jazda ok, ale az sie boje opony zobaczyc po tej jezdzie... do prawie 80 km z avg hr 149, i avg speed okolo 29,30 km/h. na ok. 105 km avg hr do 150. ostatecznie avg hr 151. avg speed 29,45 km/h.
wiatr srednio mocny, z polnocy. do ostrowa lubleskiego jechalo sie calkiem dobrze, ale to co bylo pozniej... 15 km na masakryczym zwirze, bo tumany jakos dziwnie droge robia. pozniej 2/3 km na duzych dziurach od kijan do okolic turki. avg cad 81.
LSD jak widac po strefach.
strefy:
zone 1 (113/144): 14%
zone 2 (144/165): 81%
zone 3 (165/206): 5%
lbln-niemce-lasem w strone lecznej-leczna-lbln /avg hr 155/
-
DST
77.05km
-
Czas
02:33
-
VAVG
30.22km/h
-
VMAX
61.56km/h
-
HRavg
155( 75%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
fajna trasa. w niemcach (na prawie 29 km, z avg hr okolo 155) skrecilem w strone lubartowa, i po 500m-1km skrecilem w prawo na leczna. fajna droga przez las, okolo 6/7km oslonila mnie troche od wiatru, ktory wtedy mialbym czolowy. na 37 km wyjechalem z lasu i skret w prawo na leczna. na 42 km kosciol. na 49 km stacja przed leczna i avg hr 153, i avg speed ok. 29,2 km/h. w lublinie ostatecznie avg hr 155, i avg speed 30,20 km/h. avg cad 82.
strefy:
zone 1 (113/144): 13%
zone 2 (144/165): 71%
zone 3 (165/206): 15%
lbln-niemce-lbln /avg hr 156/
-
DST
41.90km
-
Czas
01:23
-
VAVG
30.29km/h
-
VMAX
54.77km/h
-
HRmax
187( 90%)
-
HRavg
156( 75%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
ladnie, w sumie to prawie bezwietrznie. przed elizowka (6 km przed domem), mialem jeszcze avg hr 154, przy avg speed okolo 30,30 km/h. ostatecznie avg speed 30,17 km/h, avg hr 156, avg cad 82.
strefy:
zone 1 (113/144): 7%
zone 2 (144/165): 78%
zone 3 (165/206): 16%
lbln-snopkow-niemce-lbln-troche po miescie /avg hr 160/
-
DST
60.73km
-
Czas
02:02
-
VAVG
29.87km/h
-
VMAX
72.23km/h
-
HRmax
190( 92%)
-
HRavg
160( 77%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
w koncu uczciwa jazda, jesli chodzi o wiatr. najpierw w twarz (nie za mocny), a pozniej w plecy. jechalem w strone czechowa, na ta gorke, pozniej snopkow, rozjazd na niemce (fajna droga), i po ok. 30 km bylem w niemcach z avg hr 157. po 40 km bylem w lbln z avg hr 158, a avg speed okolo 29,6 km/h. pokrecilem sie chwile po miescie, i z avg hr 160 dojechalem do domu. avg speed 29,72. avg cad 81.
strefy:
zone 1 (113/144): 4%
zone 2 (144/165): 67%
zone 3 (165/206): 29%
rz-staroniwa-gorki barwinowskie-rz (NAJGORSZA JAZDA ROWEREM EVER!!!) /avg hr 164/
-
DST
109.19km
-
Czas
03:42
-
VAVG
29.51km/h
-
VMAX
72.23km/h
-
HRavg
164( 79%)
-
Aktywność Jazda na rowerze
avg hr 164, avg speed 29,43 km/h, avg cad 80.
tragedia!!!!
jechalem pod wiatr od zjazdu obok kosciola w raclawowce, az do jasienicy rosielnej. do tego miejsca bylo (na szczycie gorki barwinowskiej) - 27,96km/h przy avg hr 160, lub 161. bardzo ciezko sie jechalo, jadlem srednie sniadanie, i chyba z 10 pierogow i tyle przez caly dzien. po czesci to przez to. wyjechalem okolo 15:30.
z powrotem do gorki niebyleckiej bylo w miare ok, a na szczycie gorki wiatr sie zmienil, i byla burza - z wiatrem w moja strona (koszmarny wiatr). az do samego rzeszowa.