rz-dynow-mrzyglod (od strony tych plyt betonowych)-dynow-rz-malawa-rz /avg hr 152/
-
DST
150.57km
-
Czas
05:10
-
VAVG
29.14km/h
-
VMAX
58.50km/h
-
HRmax
182( 88%)
-
HRavg
152( 73%)
-
Kalorie 2995kcal
-
Podjazdy
894m
-
Aktywność Jazda na rowerze
wiatr byl ze wschodu (podobno). do dydni jechalo sie praktycznie jak pod wiatr --> avg speed ok. 28,00 km/h, avg hr ok. 150. pozniej od ok. 50 km zaczelo mi mocno dmuchac w plecy, zdziwilem sie, bo wiatr wial z zupelnie innej strony niz zapowiadany. na 63 km byl skret (zielona!!!! tablica) na mrzyglod i sanok. skrecilem, ale droga od razu wydalo mi sie podejrzana, bo byla bardzo waska, a dookola praktycznie nie nie bylo. wjechalem po chwili w las, i jechalem tak chwili po czym droga sie konczy, i zaczynaja strasznie zniszczone betonowe plyty w srodku lasu, i podjazd ok. 20% na nich. podjechalem, a na samym szczyscie znowu plyty, i okolo 1 km tluklem sie nimi niemilosiernie, az mi szkoda bylo roweru, bo byly strasznie dziurawe, i odstepy miedzy nimi byly calkiem sporo, takze po kazdej plycie wpadalem w odstep i tak przez okolo 1 km. wyjechalem w jakiejs dupie, gdzie droga juz byla asfaltowa, pojechalem ok 500 m w dol, ale stweirdzilem, ze zawracam, bo juz sie sicemnialo (ok. 16:10 byla), a w nieznane nie bede jechal, zwlaszcza, ze nie usmiechala mi sie jazda po ciemku w tym lesie po tych plytach zawrocilem, i na hamulcach zjezdzalem po tych plytach w lesie. dojechalem do glownej gdzie byl skret, i stwierdzilem, ze pojade "wyzej", zeby zobaczyc gdzie mnie droga zaprowadzi. ok 4 km dalej byl skret z identyczna tabliczka na mrzyglod i sanok, ale droga juz byla wlasciwa. czyli skrecilem za wczesnie, ale kto takie tabliczki stawia, jak droga jest w takim stanie? (plyty betonowe, w zimie pod te 20% to chyba nie kazdy wyjedzie). zawrocilem, a w rzeszowie jeszcze pojechalem do malawy, zeby do 150 km dokrecic.
avg speed 29,10 km/h, avg cad 82.